AGNIESZKA DĄBROWSKA
Wcześniej Baranowska, rocznik 1974. Mama Franciszka, żona Kamila, córka Tadeusza i Elżbiety z domu Walerian. Na co dzień mieszka na Pradze Południe w Warszawie, ale często ją ciągnie „po sąsiedzku” na Pragę Północ, której klimatem jest zauroczona. Fotografuje dla przyjemności od 10 lat. W 2008 r. cztery zdjęcia zostały wyróżnione w konkursie Gazety Wyborczej. Jej fotografie powstają „w biegu”, bo tak też żyje na co dzień...
Myślę o tym, żeby wyjść już stąd, Powietrze tu nieświeże i nieznany swąd. Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą. Sprawdź, czy działa miecz - wracamy inną drogą.
Obcy nas ścigają, lecz to dla mnie nic. Obi Wan Kenobi - on zawsze jest z nami. I niechaj moc będzie zawsze z tobą, Sprawdź, czy działa miecz - wracamy inną drogą.
Wojny gwiezdne - wszystko możesz mieć. Wojny gwiezdne - wszystko możesz mieć. Wojny gwiezdne - wszystko możesz mieć. Wojny gwiezdne - wszystko możesz mieć. WOJ-NY GWIE-ZDNE! WOJ-NY GWIE-ZDNE!
Myślę o tym, żeby wyjść już stąd, Powietrze tu nieświeże i nieznany swąd. Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą. Sprawdź, czy działa miecz - wracamy inną drogą. Wracamy inną drogą.
Wojny gwiezdne - wszystko możesz mieć. Wojny gwiezdne - wszystko możesz mieć. Wojny gwiezdne - wszystko możesz mieć. Wojny gwiezdne - wszystko możesz mieć. WOJ-NY GWIE-ZDNE! WOJ-NY GWIE-ZDNE! (Jedynie Skała, oryginalnie by Kryzys)
Strange days have found us Strange days have tracked us down They're going to destroy Our casual joys We shall go on playing Or find a new town Yeah! Strange eyes fill strange rooms Voices will signal their tired end The hostess is grinning Her guests sleep from sinning Hear me talk of sin And you know this is it Yeah! Strange days have found us And through their strange hours We linger alone Bodies confused Memories misused As we run from the day To a strange night of stone (The Doors)
Je vous parle d'un temps Que les moins de vingt ans Ne peuvent pas connaître Montmartre en ce temps-là Accrochait ses lilas Jusque sous nos fenêtres Et si l'humble garni Qui nous servait de nid Ne payait pas de mine C'est là qu'on s'est connu Moi qui criait famine Et toi qui posais nue
La bohème, la bohème Ça voulait dire on est heureux La bohème, la bohème Nous ne mangions qu'un jour sur deux
Dans les cafés voisins Nous étions quelques-uns Qui attendions la gloire Et bien que miséreux Avec le ventre creux Nous ne cessions d'y croire Et quand quelque bistro Contre un bon repas chaud Nous prenait une toile Nous récitions des vers Groupés autour du poêle En oubliant l'hiver
La bohème, la bohème Ça voulait dire tu es jolie La bohème, la bohème Et nous avions tous du génie
Souvent il m'arrivait Devant mon chevalet De passer des nuits blanches Retouchant le dessin De la ligne d'un sein Du galbe d'une hanche Et ce n'est qu'au matin Qu'on s'asseyait enfin Devant un café-crème Epuisés mais ravis Fallait-il que l'on s'aime Et qu'on aime la vie
La bohème, la bohème Ça voulait dire on a vingt ans La bohème, la bohème Et nous vivions de l'air du temps
Quand au hasard des jours Je m'en vais faire un tour A mon ancienne adresse Je ne reconnais plus Ni les murs, ni les rues Qui ont vu ma jeunesse En haut d'un escalier Je cherche l'atelier Dont plus rien ne subsiste Dans son nouveau décor Montmartre semble triste Et les lilas sont morts
La bohème, la bohème On était jeunes, on était fous La bohème, la bohème Ça ne veut plus rien dire du tout (Charles Aznavou)
Gdy zmęczy cię obcego miasta ulic szum Gdzie nie dla ciebie są towary na wystawach Nie możesz przebić się przez obojętny tłum Do metra zejdź, tam całkiem inne rządzą prawa.
To dla banitów świetny azyl, uwierz mi Tu każdy między punktem wyjścia jest a celem Więc razem z nimi zawieszony tutaj tkwisz W głębinach miasta - tam gdzie krzyżują się tunele.
I zawsze szukaj na przecięciach ważnych tras Choć czasem myślisz, że nas nie ma - my jesteśmy I coraz więcej, coraz więcej będzie nas Rycerzy błędnych - poszukiwaczy chwili szczęścia.
Twój kraj cię zawiódł i choć miałeś go już dość Jak ciężki bagaż dalej go za sobą wleczesz Więc śpiewaj o nim, może wrzuci jakiś grosz Przechodzień obcy...
To Metro, Subway, czy U-Bahn Byle pod ziemią, underground Gdzie monotonny pociągów szmer na Fulton, Canal, Union Square.
To Metro, Subway, czy U-Bahn Byle pod ziemią, underground To jak narkotyk na każdy ból White Chapel, Aldgate, Liverpool.
A w górze tylko nazwy tych miejsc: Colombus Circle, Essex, Park Place Colombus...
Od tego trzeba zacząć rzecz Lecę bo zgubiłem się Niewiele pamiętam Tarariruriraj Czuję w sobie chuć i wiatr Dobrze jest bawimy się Myślom nie ma końca Śnieg, zawierucha w nas
Lecę, bo chcę Lecę, bo życie jest złe Czy są pieniądze czy nie Lecę, bo wolność to zew Lecę, bo wciąż kocham ciebie Kocham cię
Bohema ostro bawi się Płyną noce przemijają dnie Niewiele pamiętam Upadam byle gdzie Boisz się, więc będzie tak Słabe życie słaba śmierć Wszystko w twoich rękach Obudź się
Lecę, bo chcę Lecę, bo życie jest złe Czy są pieniądze czy nie Lecę, bo wolność to zew Lecę, bo wciąż kocham ciebie kocham cię (Wilki)
POZDROWIENIA Z PARYŻA (babski wyjazd) Święta Trójca
Madame Bagietka
Notre-Dame
Messire Luwr
w Musee d`Orsay
Żelazna Dama
całusy z Paryża
Pigalak
rura
Sexy Dolls
Moulin Rouge
Super girl & romantic boy
Łuk Triumfalny
AR
AR & AG z Vaderem
wieczór w domu
AG
AB
Tak mi źle tak mi źle Męczę się meczę się A w Paryżu Crazy Horse Saint Denis i Platini Francuska miłość francuska glina Markiz de'Sade i gilotyna Żaby ślimaki i Tom Eifele Jean Paul Sartre na Montmartre L'Humanite Louis de Funes Fernandel Coco Chanel Clingnancourt Madamme Pompadour Deja-vu ja i ty
Tak mi źle tak mi źle Męczę się męczę się A w Paryżu Beaujolais I jaskółka i te dwie Nie do wiary nie do wiary Ktoś mi ukradł okulary Hej! Garcon Hej! Garcon Chodź przeszukaj mój bulion